Moje pacjentki często pytają mnie czy kremy w ogóle są potrzebne?
Czy kupować drogie czy tanie?
Czy kremy w ogóle się wchłaniają?
No więc się nie wchłaniają:(
W ogóle.
Skąd więc bierze się wrażenie, że niektóre kremy się wchłaniają po nałożeniu, a inne nie?
Na powierzchni skóry, pod wpływem jej ciepła z kremu paruje o woda, pozostawiając cienką warstwę, w zależności od składu kremu bardziej lub mniej wyczuwalną. W zależności od składu i konsystencji będziemy odbierać to jako większe lub mniejsze wchłanianie kremu.
No to co z tym kremem? jest potrzebny czy nie?
Jest potrzebny, ponieważ spełnia kilka zadań.
1. Jego podstawową funkcją jest funkcja okluzyjna.
Tworząc warstwę ochronną na powierzchni naskórka, zabezpiecza skórę przed utratą wody i pozwala na utrzymanie odpowiedniego poziomu nawilżenia.
2. Zawiera różne substancje czynne, z których niewielka część może penetrować w głąb skóry dzięki dodatkowym składnikom ułatwiającym takie wnikanie.
Takimi składnikami ułatwiającymi przenikanie substancji aktywnych w głąb skóry są substancje powierzchniowo-czynne (anionowe, kationowe, niejonowe), kwasy organiczne – salicylowy, cytrynowy, kwasy tłuszczowe i ich estry, alkohole i polialkohole, mocznik, amidy, olejki eteryczne, pochodne mentolu.
Kremy mogą zawierać też całkiem korzystne dla nas składniki na które warto zwrócić uwagę:
- Mocznik – działa zmiękczająco na warstwę rogową naskórka powodując, że mniej wysycha. Naskórek staje się miększy, a przez to elastyczniejszy i lepiej nawilżony.
Kremy z mocznikiem 10% polecane są do ciała i stóp u osób z suchą, atopową skórą. W małych ilościach mogą znaleźć się w kremach i pielęgnować skórę naszej twarzy.
- Kwas hialuronowy – niezależnie od wielkości cząsteczki raczej ma problem z przenikaniem przez warstwę rogową, ale jego olbrzymia zdolność wiązania wody, znakomicie zabezpiecza skórę przed jej utratą – polecany zarówno dla skór suchych i tłustych.
- Kwasy – kwas glikolowy, salicylowy, cytrynowy, mlekowy, azelainowy – w zależności od rodzaju kwasu i jego stężenia złuszczają nadmiar zrogowaciałego naskórka, regulują powstawanie nowych komórek skóry, regulują wydzielanie sebum, działają przeciwtrądzikowo, rozjaśniają przebarwienia, działają zmiękczająco na naskórek.
- Retinol – pochodna witaminy A, która nie tylko jako jedna z nielicznych przenika barierę naskórkową, to jeszcze jako jedna z nielicznych zasługuje na miano substancji przeciwzmarszczkowej. Ale nie należy się spodziewać, że zlikwiduje utrwalone już zmarszczki.
Ma znakomite działanie stymulujące i regulujące podziały komórkowe i odnowę skóry.
W trakcie pierwszych 2-4 tyg może występować znaczne podrażnienie, zaczerwienienie i łuszczenie, ale to jest norma. Po pewnym czasie wszystko się uspokaja i pozostaje tylko działanie super pozytywne:)
Nie rezygnuj więc z kremu z retinolem tylko dlatego, że w przeszłości źle znosiłaś taki krem. Podejmij próbę jeszcze raz, zacznij od stosowania co 2-3 dni i co 2 tyg zwiększaj częstotliwość tak długo, aż skóra przyzwyczai się do codziennego stosowania.
Oczywiście nie stosujemy tych kremów latem, ani w okresie, gdy chcemy się poddać zabiegom laserowym.
- Ceramidy, cholesterol, skwalen, wazelina i silikony – to substancje uzupełniające płaszcz lipidowy.
Skóra, na swej powierzchni, tworzy z mieszaniny tłuszczów, potu i wody płaszcz hydrolipidowy, który zabezpiecza przed parowaniem i zapewnia skórze prawidłowe środowisko.
Mycie się powoduje zniszczenie tego płaszcza, a skóra potrzebuje sporo czasu by go uzupełnić.
W tym czasie skóra jest narażona na uszkodzenia i przyśpieszone starzenie.
Kremy z powyższymi lipidami szybko uzupełniają niedobory, zabezpieczając naszą skórę.
Jakich kremów używać?
Właściwie należałoby zapytać jakich kremów nie używać 🙂
-takich, które nas uczulają
-takich, które nie dają nam komfortu
Reszta kremów – czemu nie?
Jeśli chcemy mieć piękne opakowanie, znaną z luksusowej reklamy nazwę na pudełku – to kupujmy sobie kremy za 500zł, 800zł czy nawet 2000zł. Tylko nie wymagajmy od nich lepszego działania niż działanie tańszych kremów.
Jeśli chcemy mieć krem, który usuwa zmarszczki , działa jak laser czy botoks to przykro mi, nie ma takiego kremu i nie dajcie się zwieść reklamie, która za pomocą sugestywnych filmików o wnikaniu preparatu, podpartych uśmiechem pięknej modelki chce wam co innego wmówić.
I nie wierzcie , że kolagen rybi czy komórki macierzyste z roślin są w stanie cokolwiek odbudować w waszej skórze i usunąć zmarszczki . To mogą tylko NIEKTÓRE (nie wszystkie!) zabiegi medyczne.
Pozdrawiam
Grażyna Walkowicz