Co to jest ten “botoks”?
Toksyna botulinowa typu A to lek.
Już w latach 50 ubiegłego stulecia została wprowadzona do medycyny jako lek stosowany w neurologii i okulistyce w celu “rozluźniania” napięcia mięśni. Przy okazji zabiegów leczniczych zauważono, że świetnie wygładza zmarszczki i tym sposobem trafiła do medycyny estetycznej.
Toksyna botulinowa ma nienajlepszy PR. Dziennikarze lekkim piórem opatrują zdjęcia zdformowanych zabiegami chirurgicznymi i medycznymi twarzy, jako efekty stosowania botoksu.
Dlaczego? Nie wiem. Chyba tylko dla sensacji:)
Przykłady poniżej to nie jest skutek podawania botoksu!
Zdjęcie z lewej strony przedstawia aktorkę po licznych operacjach plastycznych, które miały upodobnić ją do dzikiego kota. Zdjęcie z prawej przedstawia dziewczyny, które zużyły chyba kilkanaście ampułek kwasu hialuronowego by powiększyć swoje usta.

A oto przykłady nieprawidłowo wykonanych zabiegów z użyciem toksyny botulinowej. Nadmierne dążenie do zupełnego wygładzenia zmarszczek czoła i okolicy między brwiami u jednej i drugiej aktorki spowodowało nadmierne obniżenie brwi, zwłaszcza w części przyśrodkowej, co powoduje “zmęczony” wyraz twarzy.


Prawidłowo wykonane zabiegi (jak poniżej) mają prowadzić do wygładzenia niechcianych zmarszczek, bez wpływu na wyraz twarzy, ogólne rysy twarzy i proporcje. Twarz ma wyglądać młodziej a nie groteskowo:)


Tak więc dla sprostowania krążących informacji:
- toksyna botulinowa zwana potocznie botoksem (od nazwy jednego z pierwszych preparatów na rynku Botox®) służy do wygładzania poprzecznych zmarszczek czoła, pionowej zmarszczki między brwiami i zmarszczek okolicy oczu (nie pod oczami)
- nie wypełnia się nią ust!
- prawidłowo podana nie powoduje maskowatej twarzy!
- nie wypełnia się nią policzków!
- dawka śmiertelna toksyny botulinowej to >4000 jednostek- w trakcie zabiegu podawane jest nie więcej niż 50j!
Więc – “nie taka ona straszna jak “ją malują”, prawda?
Pozdrawiam
Grażyna Walkowicz